Kiedy obrzęd andrzejkowy rzuci na nas swoje czary,wróżbie wierzyć jest gotowy, każdy nawet niedowiarek…
W ostatnim dniu listopada powróżyć sobie wypadapowróżyć czymkolwiek, warto; czy monetą czy to kartą…
W nasze progi przyleciały tajemnicze czarodziejki, które razem z kociętami tworzyły wróżby i tańczyły do piosenki…
Zwieńczeniem magicznej aury jak się wkrótce okazało było wydobycie klucza z piany, zabawy przy tym nie mało…